www.pogromcyrolnikow.fora.pl
Rozmawiamy o ró?nych metodach uprawy roli.
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum www.pogromcyrolnikow.fora.pl Strona Główna
->
Gra
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Jakaś kategoria
----------------
Gra
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Morfeusz
Wysłany: Pią 19:31, 19 Wrz 2008
Temat postu:
Był piękny, oświetlony księżycowym światłem wieczór. Nic nie zakłócało wszechobecnej ciszy, nie licząc piszczących w trawie świerszczy. A także okrzyków Radamela Falcao/Siena Hala* oglądającego właśnie mecz ukochanego Lecha Poznań. "K***a, co oni grają... co to ma być... jedziesz jedziesz jedziesz! sam! k******aaaa, znowu nie maaa" itp. Doping przed telewizorem nie pomógł Lechowi, którzy przegrał 1:2. Po meczu Falcao/Hal wyszedł na spacer z psem. "Aport!". Spacery ostatnimi czasy stały się krótsze, Falcao/Hal obawiał się mafii. Tym razem jednak dał się zaskoczyć. Najpierw poczuł gorzki zapach, a potem osunął się na ziemię.
***
Obudził się w głębokim dole, nie mogąc poruszyć nogami ani rękami. Poczuł jednak, że coś mu wpada co i rusz do oczu. Spojrzał i zobaczył kilku gości intensywnie zasypujących dół. "Panowie, przestańcie. Błagam. Mam pieniądze, zapłacę wam... tylko mnie zostawcie, proszę!". "Myślisz, że sobie ich nie wzięliśmy, głupcze?" - rzekł Tom. Grupka ludzi w ciemnych okularach roześmiała się szyderczo. Po pewnym czasie Falcao/Hala nie było już widać pod stertą ziemi, a po kolejnych 15 minutach dół został zasypany. Grono uczciwych mieszczuchów uszczupliło się o jedną osobę.
Radamel Falcao/Sien Hal [']
* - w zależności, kogo ostatecznie ubijemy.
Almeida
Wysłany: Pią 15:41, 19 Wrz 2008
Temat postu:
Aha
Kermit
Wysłany: Pią 10:19, 19 Wrz 2008
Temat postu:
No to pograne
Morfeusz
Wysłany: Pią 9:25, 19 Wrz 2008
Temat postu:
Cytat:
Póki co poszedłbym za typami Light Sina. Dlaczego? Wynika z tego, że jakimś sposobem dostał się na forum mafijne (sam tego próbowałem xD). Stąd ta jego "pewność".
Nie no, wybaczcie. Leżymy, mam wtykę na forum mafijnym!
Morfeusz
Wysłany: Czw 19:30, 18 Wrz 2008
Temat postu:
Homer Norek odłożył na półkę "Odyseję" i włączył telewizor. Ulubiona książka (aczkolwiek cenił również "Iliadę") ulubioną książką, ale na Polsacie 2 leciała właśnie powtórka 44 odcinka "Miodowych lat", z Arturem Barcisiem jako Norkiem. Scenki wciąż bawiły go do łez, chociaż nie oglądał odcinka po raz pierwszy. Ani drugi. Ani dziesiąty. Mniejsza. W czasie przerwy reklamowej postanowił wyskoczyć do sklepu mieszczącego się tuż za rogiem po Żubra, ostatnią "Gazetę Wyborczą", której był namiętnym czytelnikiem, a także jego ulubione wafelki "Princessa". Nie wiedział - bo i nie mógł - że od jakiegoś czasu był rozpracowywany przez mafię i wiedzieli oni o każdym jego wyjściu z domu. To było jego ostatnim - mafiozo wystrzelił i Norek padł na ziemię. Maurice odciągnął go na bok i skosztował Princessy. "Kokosowa, moja ulubiona. Szkoda, że nie kupił więcej" - pomyślał, po czym spokojnie poszedł w stronę mafijnej kwatery głównej.
***
Nie przewidział jednak dwóch rzeczy. Norek był wyjątkowo silnym człowiekiem i gdy po 3 minutach odnaleźli go koledzy od flaszki: Unknown Predator, Ziemowit Wielki, Johny Cash, Tomasz Suchar i Jądra MaChore, wciąż jeszcze żył. Predator pochylił się nad nim i usłyszał jedno zdanie, które powtórzył kolegom. Brzmiało przerażająco. "Wy będziecie następni". Po drugie: obok zwłok pozostawił nieświadomie 2 zdjęcia. Znaczenie jednego było dość oczywiste - znaczenia drugiego można się było tylko domyślać.
Homer Norek [']
Wersja ostateczna raczej.
Morfeusz
Wysłany: Czw 19:09, 18 Wrz 2008
Temat postu:
Dobra tam, możesz być tym Mauricem i wszystko się zgadza.
Ten Typek
Wysłany: Czw 17:59, 18 Wrz 2008
Temat postu:
Ej, pod sklepem to ja "Smith" powinienem zabić.
gollum
Wysłany: Czw 17:18, 18 Wrz 2008
Temat postu:
"Maurice odciągnął ciało na bok i skosztował Princessy. "Kokosowa, moja ulubiona. Szkoda, że nie kupił więcej"
Zajebiste:)
Morfeusz
Wysłany: Czw 16:55, 18 Wrz 2008
Temat postu:
Aha, jeśli glosowanie miasta będzie dla nas dobre, to powrzucam jakoś nicki 'siódemki', której to się uczepili.
Morfeusz
Wysłany: Czw 16:41, 18 Wrz 2008
Temat postu:
Homer Norek odłożył na półkę "Odyseję" i włączył telewizor. Ulubiona książka (aczkolwiek cenił również "Iliadę") ulubioną książką, ale na Polsacie 2 leciała właśnie powtórka 44 odcinka "Miodowych lat", z Arturem Barcisiem jako Norkiem. Scenki wciąż bawiły go do łez, chociaż nie oglądał odcinka po raz pierwszy. Ani drugi. Ani dziesiąty. Mniejsza. W czasie przerwy reklamowej postanowił wyskoczyć do sklepu mieszczącego się tuż za rogiem po Żubra, ostatnią "Gazetę Wyborczą", której był namiętnym czytelnikiem, a także jego ulubione wafelki "Princessa". Nie wiedział - bo i nie mógł - że od jakiegoś czasu był rozpracowywany przez mafię i wiedzieli oni o każdym jego wyjściu z domu. To było jego ostatnim. Ciężko raczej przeżyć, otrzymując strzał najpierw w głowę, a potem w serce. Norek tego nie potrafił. Maurice odciągnął ciało na bok i skosztował Princessy. "Kokosowa, moja ulubiona. Szkoda, że nie kupił więcej" - pomyślał, po czym spokojnie poszedł w stronę mafijnej kwatery głównej.
Homer Norek [']
Almeida
Wysłany: Czw 13:56, 18 Wrz 2008
Temat postu:
Czyli gitarez. I proponuje dziś już sie postrać z tym opisem i wrzucić jakieś screeny. Bądźmy oryginalni ;p
Morfeusz
Wysłany: Czw 11:08, 18 Wrz 2008
Temat postu:
Homer Norek napisał dobrego posta. Co do mnie - jestem przekonany, że mamy do czynienia z Azirafalem-Maxem - BARDZO DOBRYM graczem. Proszę, aby NIE podejmować z nim dyskusji, ani na niego nie głosować. Nie może być żadnego punktu zaczepienia pomiędzy nim, a nami. A wieczorem należy go zabić, oby ksiądz go nie ochronił, bo barman upija jutro. No.
Morfeusz
Wysłany: Czw 10:42, 18 Wrz 2008
Temat postu:
A co powiecie na takie coś.
Cały czas miasto (a przynajmniej kilku z miasta) mówi o siódemce, czyli tych będących w czołówce w pierwszym głosowaniu. Jakby tak zabić jednego z nich dziś wieczorem, a resztę wymienić w opisie, to uczepiliby się tego? Na moje przynajmniej zaczęliby rozważać, jaki jest związek pomiędzy tymi osobami, czemu my celowo zwracamy na nie uwagę - i sądzę, że ktoś z miasta rzuci wniosek, że my to niby lekceważymy, żeby odwrócić uwagę od jednego z naszych. I zarobimy minimum jeden dzień. Tylko żeby się dziś głosowanie miasta udało.
Co wy na to?
Kermit
Wysłany: Śro 22:36, 17 Wrz 2008
Temat postu:
Moim skromnym zdaniem nie ma sie co silić i kombinować jakby tu ubić mocnych graczy i jakby tu ich wyśledzić. Ci naprawde mocni nie sa pewnie za bardzo aktywni i albo udaja głupich (jak Morfi czy nasz Runi w ostatniej edycji) albo niewiele co napisali. Także można puknąć jakiegos mało aktywnego z w miare normalnym nickiem. A nóż widelec.
Almeida
Wysłany: Śro 20:56, 17 Wrz 2008
Temat postu:
Czyli bez dodatkowych szyfrów? :[
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin